Ratunku! Klęska urodzaju wśród ozdób świątecznych?
Zrób to sam

Ratunku! Klęska urodzaju wśród ozdób świątecznych?

     Przechodzę sobie ostatnio z moim najmłodszym dzieckiem wzdłuż witryn sklepowych dużego centrum handlowego. Cała okolica pobłyskuje wesoło girlandami lampek. Za szybami sklepów z wyposażeniem wnętrz piętrzą się bombki choinkowe. Złoto miesza się ze srebrem, czerwień z zielenią, skrzą się brokaty w kolorach całego świata. Niektóre ozdoby są przezroczyste, inne metaliczne albo drewniane. Nie brakuje kolorowych piór, ale są też pierniki i cukierki w wielobarwnych, skrzących się papierkach. Opalizujące lamety, cekiny, barwne łańcuchy z wymyślnych tworzyw... Dominuje styl tradycyjny, ale łatwo wypatrzeć również nowoczesny design. Widać, że i w tym roku projektanci ozdób nie próżnowali, a nawet – choć wydawało się to rok temu niemożliwe – chyba prześcignęli samych siebie!

I gdy tak idziemy to myślę sobie, że tak na dobrą sprawę… czego by sobie moje dziecko nie wymarzyło to da się to w tym, czy w innym sklepie, za mniejsze, albo większe pieniądze kupić.

Z jednym wyjątkiem: ozdób wykonanych własnoręcznie!

Dwadzieścia lat temu Polak uchodził za takiego, który z niczego zrobi COŚ! Ale od tego czasu zniknęły ze szkół podstawowych wyśmiewane „zetpety” ze swoimi warsztatami, maszynami do szycia i stołami do prac stolarskich, czy elektrycznych. Plastyka została połączona z muzyką i niewielu zostało fachowców, którym się chce uczyć dzieci robienia przed Świętami kartek i ozdób choinkowych, czy oryginalnego pakowania prezentów. Ktoś powie: „po co kartki świąteczne w dobie e-maili?”. Niekoniecznie po to, by je wysyłać (choć ja kartki bardzo lubię dostawać). Dedykowaną konkretnej osobie kartkę można dołączyć do prezentu. Taki spersonalizowany "bonus".

Dla mnie wartościowe jest nie to, co kosztowne. Istotniejsze jest to, co niepowtarzalne, bo wykonane samodzielnie i wzbogacone o osobistą „kulkę energii” jaką jedna osoba daje drugiej zamykając ją w pracy, którą wykonuje własnymi rękami.

Dlatego my dziś robimy mobile. W dodatku nie z cekinów i atłasów, ale z … resztek i „śmiotków” ;-)  , czyli tektury falistej, gałązek, szyszek, lnianej nitki oraz paru błyskotek, które zostały po ubiegłorocznym rozbieraniu choinki. Ot, taka ekologia :-)

Jak zrobić mobile? Najpierw trzeba za pomocą mocnych nici lub cienkich sznureczków  ułożyć  z gałązek "rusztowanie". Potem z tektury wyciąć sporą ilość świątecznych zawieszek - choinek, serduszek, "sopelków". Ozdobić je farbami lub tym, co dusza podpowie. Na koniec doczepić sznureczki, dowiązać do "rusztowania" i... gotowe! Już można wieszać nad wigilijnym stołem :) 

Zapraszamy na najświeższą tablicę Inna.house na Pintereście: https://pl.pinterest.com/innameble/xmas-mobile/ oraz zdjęcia "z planu" na Instagramie: https://www.instagram.com/inna.house/ 

Wariantów jest mnóstwo- każdy wymyśla własną wersję. 

Takie "personalizowane" mobile świetnie sprawdzą się jako prezenty!

Do dzieła!

Magda
Magda
mama, żona, architekt wnętrz
"Zmienny Wiatr", jak ostatnio nazwało mnie moje najmłodsze dziecko. A dzieci - każdy to wie - się nie mylą.

Zobacz również

Prawdziwi kobieta i mężczyzna - rzecz o schematach
Prawdziwi kobieta i mężczyzna - rzecz o schematach

O schematach w projektowaniu, o schematach w życiu. Czy "prawdziwa kobieta" nie zajmuje się programowaniem, matematyką, inżynierią, astronomią, fizyką?

Biżuteria do szaf – gałki i uchwyty DOT-Manufacture
Biżuteria do szaf – gałki i uchwyty DOT-Manufacture

Jak powstają piękne gałki do mebli?Rozmowa z Karoliną Czarską i Marianną Arendarską – twórczyniami marki DOT manufacture.